Aktualizacja: 17.06.2025 10:06 Publikacja: 21.05.2025 05:50
adw. Jacek Dubois, 15.01.2007 r.
Foto: PAP/Andrzej Wiktor
Dziś zakręciła mi się łza w oku, bo równo trzydzieści lat temu, w maju 1995 r., wraz z Aleksandrem Pociejem założyliśmy Spółkę „Pociej&Dubois”. To był zupełnie inny czas. Dla współczesnego adwokata może być niewyobrażalne, że prawniczy świat mógł funkcjonować bez komputerów, telefonów komórkowych i wideokonferencji.
A przecież tak było naprawdę. Kiedy zaczynałem swoją prawniczą przygodę, najnowocześniejszym urządzeniem była elektryczna maszyna do pisania, a kserokopiarki dopiero pojawiały się na rynku, przy czym ze względu na możliwość powielania nielegalnej literatury dostęp do nich był ściśle limitowany. Owe ograniczenia miały jedyną zaletę: najdłuższe sądowe akta, gdy protokoły były pisane ręcznie, wynosiły najwyżej kilka tomów.
Tajemnicą poliszynela jest, że urzędówki to sprawy nie pierwszej kategorii. Klienci co prawda nic nie płacą, ale...
Najbardziej boję się, że nowy prezydent, na wzór poprzedniego, nie obejmie funkcji strażnika prawa i to prawo bę...
Trudno mi pojąć, że państwo od kilkunastu lat nie chce się zająć lobbingiem, oświadczeniami majątkowymi i przejr...
Co przy okazji wyborów poruszyło, zdenerwowało, skłoniło do refleksji.
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Proszę się nie dziwić, że sędziowie nie występują do neo-KRS o wyrażenie zgody na dalsze zajmowanie stanowiska p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas