Anna Cieślak-Wróblewska: Lombard na każdym rogu to samo zło?

Pół biedy, jeśli Polacy korzystają z usług legalnie działających lombardów. Te, które kryją się na czarnym rynku, nie bardzo przejmują się nowymi regulacjami.

Publikacja: 09.02.2024 03:00

Anna Cieślak-Wróblewska: Lombard na każdym rogu to samo zło?

Foto: Fotorzepa, Andrzej Wiktor

Lombardy w Polsce rosną jak grzyby po deszczu. W 2023 r. było ich aż o 35 proc. więcej niż rok wcześniej. To samo w sobie jest już niepokojące, bo im więcej takich instytucji, gdzie można wziąć pożyczkę pod zastaw, tym gorzej to świadczy o kondycji finansowej Polaków.

Czytaj więcej

Lombardów przybywa w Polsce, radzą sobie coraz lepiej. To zły znak

Kto korzysta z lombardów?

Z lombardów korzystają zwykle ci, którzy muszą. To znaczy osoby, którym swoich usług odmówił bank, a nawet firma pożyczkowa. Osoby, które albo mają przejściowe problemy finansowe, ponieważ straciły pracę, albo w ogóle ich dochody są na tyle niskie, że trudno im związać koniec z końcem. Do ekspansji lombardów w ostatnim czasie niewątpliwie przyczyniła się wysoka inflacja, za którą nie nadążyły płace Polaków.

Największym problemem tego sektora jest to, że znaczna jego część, a nawet większość, działa w szarej strefie

Tymczasem przymus korzystania z czyiś usług czy pomocy, zawsze działa na naszą niekorzyść. Klienci lombardów mają w takiej sytuacji słabą kartę przetargową. Zwykle muszą godzić się na przedstawioną ofertę, nawet jeśli oznacza ona rażąco niską wycenę zastawionej rzeczy, czy słabe warunki spłaty pożyczki.

Ile lombardów działa w szarej strefie?

Skąd zatem wysoka skala nieprawidłowości w lombardach, w tym omijanie przepisów dotyczących maksymalnych odsetek czy ochrony konsumentów? A również stąd, że co i rusz w życie wchodzi nowe prawo. Ostatnie regulacje, ze stycznia 2024 r., mówią przykładowo o obowiązkowym wpisie takich podmiotów do odpowiednich rejestrów o wymogach kapitałowych koniecznych do założenia spółki czy wprowadzają szczegółowe procedury związane z udzieleniem pożyczki.

Czytaj więcej

Pożyczki lombardowe bezpieczniejsze

To dobre kroki w kierunku uregulowania branży lombardowej, ale można mieć wątpliwości co do ich skuteczności. Największym bowiem problemem tego sektora jest to, że znaczna jego część, a nawet większość, działa w szarej strefie. Dla przykładu, według danych wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet, na koniec 2023 r. łączna liczba takich podmiotów została oszacowana na 8,5 tys. Tymczasem według szerokich badań Związku Przedsiębiorców i Pracodawców z 2021 r. już wtedy mogło być ich 40 tys.!

Dla takich „czarnorynkowych” lombardów żadne, nawet najbardziej surowe przepisy nie stanowią większej przeszkody.

Lombardy w Polsce rosną jak grzyby po deszczu. W 2023 r. było ich aż o 35 proc. więcej niż rok wcześniej. To samo w sobie jest już niepokojące, bo im więcej takich instytucji, gdzie można wziąć pożyczkę pod zastaw, tym gorzej to świadczy o kondycji finansowej Polaków.

Kto korzysta z lombardów?

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody