Partner rozmowy: mBank
Jak wygląda kondycja polskiej gospodarki z perspektywy instytucji finansowej, która obsługuje największe firmy?
Odpowiedź na to pytanie oczywiście zależy od wielu czynników. Ale jeżeli spojrzymy, gdzie dzisiaj jest polska gospodarka, to ten obraz jest bardziej konkretny. Polska gospodarka wygląda po prostu bardzo dobrze, większość firm jest zadowolonych z ostatnich wyników. Ale…
Zawsze trzeba powiedzieć to „ale”…
Kiedy patrzymy na przyszłość, to tutaj już jest gorzej. Przekłada się to na niski poziom inwestycji. Część firm ewidentnie dysponuje gotówką, ale ją trzyma i zastanawia się, czy inwestować. Czyli obecną sytuację oceniają pozytywnie, ale ciąży im duża niepewność w ocenie przyszłości.
Jednak polskie firmy mają powody do narzekań. Zwracają uwagę na wysokie ceny energii, na przeregulowanie polskiej i europejskiej gospodarki. Czy z perspektywy instytucji finansowej jest możliwa jakaś pomoc w tej sytuacji?
Zacznijmy od regulacji. My, jako instytucja finansowa, niewiele możemy w tej sprawie zrobić. Ale istnieją takie organizacje jak Forum Odpowiedzialnego Biznesu, gdzie dyskutujemy na przykład o tym, jak się zmieniają regulacje w zakresie ESG. Wywieramy pewien rodzaj wpływu i widzimy, że już to wygląda inaczej. Choć oczywiście ESG jest ważne, to Unia Europejska musi zmodyfikować swój sposób działania w tym obszarze. Okazuje się bowiem, że główna innowacyjność Starego Kontynentu to… regulacje właśnie.
Jednak wracając do tego, gdzie możemy rzeczywiście pomagać, to oczywiście kwestia kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw. Oczywiście ceny energii dzisiaj są wysokie, dlatego powinniśmy dosyć szybko inwestować w energetykę i energetykę rozproszoną, czyli zieloną. Dzisiaj jesteśmy naprawdę w dobrym miejscu, mamy już bardzo dużo tych mocy. Ale kolejne inwestycje powinny powstawać jak najszybciej i właśnie tutaj jako bank jesteśmy w stanie pomóc. Warto dodać, że nie ma lepszego bezpieczeństwa energetycznego niż to, które zapewnia energetyka rozproszona. Bo przecież elektrownia jądrowa powstanie w jednej, konkretnej lokalizacji, a wojna w Ukrainie pokazała nam, że to nie zapewnia bezpieczeństwa energetycznego. Czyli inwestycje w energetykę jak najbardziej, one spowodują, że ceny energii powinny w przyszłości przynajmniej nie rosnąć. Czy spadną – byłbym tutaj ostrożny.
Wspomniał pan, że nie widać ożywienia inwestycyjnego w polskim biznesie. Dlaczego tak się dzieje?
Myślę, że jest to kwestia oczekiwań przedsiębiorców co do przyszłości. Oni nie są pewni, czy powinni wchodzić w duże inwestycje, na przykład przemysłowe. Taki proces jest długi, a biznes nie wie, co będzie za trzy, cztery lata. To nie do końca dotyczy inwestycji w cyfryzację, bo tutaj wszyscy wiemy, że nie ma na co czekać, musimy gonić świat – zarówno Polska, jak i Europa. Cyfryzacja w kategorii sztucznej inteligencji to jest coś, co nas na pewno czeka. Nie mamy wyjścia, tutaj trzeba inwestować.
Jak państwa bank traktuje globalne ryzyka? Mam na myśli trudną sytuację geopolityczną, kwestię wojny handlowej. Czy to może w znaczący sposób utrudnić prowadzenie biznesu polskim firmom?
Bardzo utrudnia. Z tego powodu, że po prostu wiąże się z dużą dawką niepewności. Jestem przekonany, że sama wysokość ceł nie jest najgorsza dla biznesu. To kwestia niepewności zawsze zabija biznes. Tego, że nie wiemy, co się zmieni. W różnych zresztą obszarach – od tego, że w Polsce mamy mało stabilne prawo, po trendy globalne typu rosnąca rola Chin czy też spadająca przy okazji rola Stanów Zjednoczonych. Do tego wojna na Wschodzie. Ta niepewność bardzo się przekłada na oczekiwania. Kiedy nie wiemy, co będzie za rok, co nas dotknie, to automatycznie działamy bardziej zachowawczo.
Na koniec zapytam o coś zupełnie innego. Obsługujecie, tak jak wspomniałem, bardzo wiele firm. Czy ze strony banku istnieje tutaj możliwość zaproponowania im czegoś nowego, nowych usług?
Oczywiście ciągle biegniemy do przodu jako bank, ale też cała branża. Wystarczy spojrzeć na bankowość detaliczną. Gdzie dzisiaj jesteśmy w bankowości detalicznej w Polsce? To tylko wypada zapytać, czy ktoś był w Stanach i próbował płacić czekiem, które tam dalej funkcjonują. U nas młode pokolenie pewnie nawet nie wie, co to są czeki.
To samo dotyczy bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej. Tu też się zmieniamy, chociaż oczywiście wolniej, gdyż w tym obszarze nie ma potrzeb dotyczących błyskawicznych zmian. Dzisiaj ciekawym trendem z punktu widzenia polskich banków i całej polskiej gospodarki jest to, że coraz więcej polskich firm staje się na tyle dużych, że zaczyna wychodzić w świat. Rośnie ekspansja zagraniczna – poprzez zakupy firm, poprzez eksport czy poprzez oddziały. Staramy się być z tymi firmami, żeby je wspierać w tej ekspansji. I to jest jeden z najciekawszych kierunków rozwoju bankowości korporacyjnej: bardziej intensywnie działać na arenie międzynarodowej.
Partner rozmowy: mBank